Marcinkevicius legitimization submitted by Romualdas-Raimundas 3.jpg. December 16, 1843. Vilnius / Вильнюс, Vilnius Gubernia / governorate, Lithuania, Russian Empire
Assinatura. Isabel I ou Elizabeth I ( Greenwich, 7 de setembro de 1533 – Richmond, 24 de março de 1603 ), também chamada de "A Rainha Virgem", "Gloriana" ou "Boa Rainha Bess" ("Bess" era como Roberto Durdley, seu favorito, a chamava) foi Rainha Reinante da Inglaterra e Irlanda de 1558 até sua morte e a quinta e última monarca da Casa de
The platform offers accurate data and conveniently links to an individual's social media profiles and other public websites with which they are associated. Looking for Marcinkewicz? Found 22 people named Marcinkewicz along with free Facebook, Instagram, Twitter, and TikTok profiles on PeekYou - true people search.
Tłumaczenia w kontekście hasła "in the hospital so" z angielskiego na polski od Reverso Context: He fell a few times in the hospital so they moved him into another room.
Isabel Marcinkiewicz dalej zwierza się mediom ze swoich problemów osobistych. Po tym, jak wyjawiła prawdę o kryzysie jej małżeństwa z byłym premierem i oskarżyła go o lansowanie się na jej chorobie, teraz zdradza intymne szczegóły ich związku. Gdzie się poznali i jak wyglądały początki ich miłości? Oto wspomnienia żony Kazimierza Marcinkiewicza.
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. On – podstarzały lowelas i naczelny Lansiarz Rzeczpospolitej. Ona – prowincjuszka z Brwinowa, która rozbiła szczęśliwą rodzinę i związała się ze starszym facetem (pewnie dla pieniędzy). Kazimierz Marcinkiewicz i Izabela Olchowicz na początku 2009 roku wzbudzili skandal, którzy mocno zachwiał fundamentami polskiej moralności. Boże, dlaczego widzisz i nie grzmisz? Prawicowy, konserwatywny polityk, stróż dobrych obyczajów, najbardziej lubiany premier po 1989 roku na łamach Faktu i Super Expressu zostawia żonę i obściskuje się z młodą kochanką! Co na to jego dzieci, są przecież niemalże równolatkami tajemniczej Izabeli! Określenia, które pojawiały się na temat Kazimierza i Izabeli przez cały okres intensywnego eksploatowania ich wizerunku w mediach sprawiły, że dziś znamy ich przede wszystkim jako Kaza i Isabel. Marcinkiewicza nie można uznać za polityka, dbającego o swój wizerunek w sposób standardowy. W jego chaotycznych działaniach nie można dostrzec zarysów strategii, targetingu, czy pozycjonowania – żadnego ze znanych pojęć, związanych z marketingiem politycznym. Według oficjalnej wersji wydarzeń, reporterzy Super Expressu przyłapali Marcinkiewicza w sklepie jubilerskim, kiedy wybierał pierścionek dla nowej wybranki. Pierwsza publikacja z Kazimierzem na okładce ukazała się 23 stycznia 2009 roku. Okładka wywołała lawinę. O londyńskim romansie Kazia zaczęło być głośno nie tylko w Anglii, ale również w całej Polsce. Na lawinę artykułów, zdjęć i słów potępienia nie trzeba było długo czekać. Doniesienia Super Expressu podchwycił drugi polski tabloid – Fakt – i do końca stycznia 2009 obie gazety prześcigały się w informacjach, kim jest Izabela Olchowicz i jak Kazimierz Marcinkiewicz ją poznał. W ferworze szumu medialnego premier popełnił największy błąd w swoim publicznym życiu: postanowił pójść na współpracę z tabloidami. Kontaktując się poprzez e-mail z dziennikarzami, sam wysyłał zdjęcia do publikacji i pozwalał się śledzić paparazzi. Publikując później na swoim blogu, Kazimierz Marcinkiewicz pisał: Proszę, zostawcie w spokoju moją partnerkę, jej rodzinę oraz moją rodzinę. Cóż Wam zawinili? Dlaczego muszą być narażeni na waszą obecność? Na nieustanne, często zadające ból, pytania czy zdjęcia naruszające ich prywatność. Proszę, nie rańcie ludzi, nie przeszkadzajcie im spokojnie żyć tylko dlatego, że los zetknął ich przypadkiem lub nie ze oskarżenia Marcinkiewicza i Super Expressu były jednak dokładnie kontrargumentowane przez dziennik: Czy to nie on przysłał do „SE” swoje zdjęcie z kochanką, a później występował w programach telewizyjnych, obnosząc się z rozwodem?! Marcinkiewicz, najpierw przeproś swoją rodzinę, a później pouczaj innych! W styczniu 2009 roku Super Express poświęcił skandalowi aż sześć okładek, podczas gdy w Fakcie informacje o romansie pojawiły się trzykrotnie i w mniejszej skali. Fotografie Kazimierza i Izabeli zajmowały tylko niewielkie części pierwszych stron. Można uznać, że Fakt w sposób mniej agresywny i kontrowersyjny relacjonował wybuch miłosnej afery. W popularnym Superaku siła rażenia informacji na temat Kazimierza i Isabel nie słabła. W pierwszych dniach lutego na okładkach sześciu następujących po sobie wydań (2-6 lutego) pojawiła się postać Marcinkiewicza. Pięciokrotnie materiały w Super Expressie dotyczyły związku Marcinkiewicza i Izabeli, natomiast raz premier został przywołany w kontekście plagi Marcinkiewicza, kiedy wyszło na jaw, że Robert Korzeniowski porzucił żonę dla innej kobiety. Złą prasę, jaką sprezentowały Marcinkiewiczom tabloidy, zakochani próbowali odwrócić decydując się na kontrolowaną współpracę z kolorowym dwutygodnikiem Viva! I choć najważniejszą postacią skandalu pozostawał Marcinkiewicz, na gwiazdę zaczęła wyrastać Izabela, jako samodzielna i niezależna kobieta. 23 lipca 2009 ukazał się numer z kilkustronicową sesją zdjęciową. W wywiadzie dla Vivy! Izabela zdradziła wiele szczegółów z prywatnego życia z Kazimierzem: Muszę powtórzyć: nie było stawiania żadnych warunków i poważnych oczekiwań z mojej strony. Co do rozterek – jasne, że miałam. Przeprowadziliśmy dziesiątki rozmów. Wiedziałam, że ma rodzinę, córkę i synów. Ale to nie ja rozbiłam tę rodzinę, jak piszą. Myślę, że żadna dziewczyna nie rozwali małżeństwa, jeśli jest dobre. Publikacja w Vivie! ukazała tuż po ślubie Kaza i Isabel. Zdjęcia z podróży poślubnej w Wenecji i opis bajkowego ślubu ukazał się nawet na łamach specjalnego wydania – Viva De Luxe. Kreowanie wizerunku (czy też lans – zdania są sprzeczne) nie umknęły czujnej uwadze rozwijających się portali plotkarskich. Najpopularniejszy z nich – Pudelek – ekscytował się najbardziej nagraniem z ukrytej kamery TVN-u, kiedy Isabel prezentowała swoje nowe kozaczki, a Kazimierz deklarował jej swoje gorące uczucie. Nagranie z 20 lutego 2009 zyskało ogromną popularność dzięki takim serwisom jak Youtube, Deser czy Joe Monster. Omawiane nagranie na Youtube odtwarzane było w sumie 894 889 razy, a na 36 839 razy. Pozostałe serwisy uniemożliwiają zsumowanie ilości odtworzeń. Biorąc jednak pod uwagę portalu można spodziewać się, że liczba była zbliżona do wyniku osiągniętego na portalu Youtube. Ogromną popularność zdobyły też życzenia noworoczne, przesłane na własny kanał Kazandiza 5 stycznia 2010 roku. Występ Marcinkiewiczów szeroko komentowali Internauci, wyśmiewając osobliwy podział na głosy i rozpaczliwą próbę przypomnienia o sobie. Komentarze pojawiają się również na aktualizowanym blogu Izabeli Marcinkiewicz . Regularnie publikuje złote myśli na dziś oraz swoje wiersze, pod którymi zawsze gromadzą się setki komentujących. Po katastrofie smoleńskiej Kazimierz Marcinkiewicz zawiesił działalność swojego bloga. Myśląc Kazimierz Marcinkiewicz mówimy Isabel. Natychmiast kojarzymy migawki z nagrań, okładki tabloidów i patetyczne wpisy Izabeli. Kto tutaj kogo kreuje – mąż żonę czy żona męża? A może po prostu po skandalu ze stycznia 2009 nie mają już nic do stracenia i postanowili bawić się zainteresowaniem mediów? W końcu nieważne jak mówią, byle mówili. A mówią o pięknej miłości premiera i Polki na londyńskiej emigracji. Romans i zdrada zmieniły się w piękne Love Story Kazimierza i Isabel.
fot. ONS Ich romans był głośny, ale ślub – cichy. Izabela „Isabel” Olchowicz (28) została żoną Kazimierza Marcinkiewicza (50) w tajemnicy. Uroczystość odbyła się 21 sierpnia w Barcelonie. Bez welonu i ryżu, za to w kraju, który Izabela kocha równie mocno, jak Kazimierza. „Będę miała 38 lat i być może domek w Hiszpanii, z balkonikiem. I napiszę milionowy wiersz. A Kazimierz będzie rozpalał grilla. Wokół nas hasać będą psy”, tak Isabel opisywała swoją przyszłość w wywiadzie dla „Vivy!”. Pierwszy krok już za nimi. Ślubu parze młodej udzielił polski konsul, który gwarantował dyskrecję. Ceremonia trwała niespełna pół godziny. Świadkami byli znajomi Izabeli. Datę ustalono w ostatniej chwili, ale zbiegła się ona z rocznicą pierwszego spotkania pary. O ślubie nie wiedziała nawet mama Izabeli. – Jest mi bardzo przykro. Nic o tym nie wiem i nie chcę nic wiedzieć – mówiła „Party” Jadwiga Olchowicz, zanim spotkała się z córką. Iza pojawiła się u rodziców dopiero trzy tygodnie po ślubie. Sama. Jak dotąd nie przedstawiła im ukochanego, teraz już męża. – Dziękuję za gratulacje, pozdrawiam – tylko tyle miał do powiedzenia „Party” Kazimierz Marcinkiewicz. Ciekawe, czy jego żona wkrótce opublikuje na blogu wiersz, z którego dowiemy się więcej…Blisko, coraz bliżej Kiedy Isabel ma „napór myśli”, przelewa je na papier. Przez ostatni rok w jej życiu dużo się dzieje. Sześć lat temu wyemigrowała z Brwinowa do Londynu. Pojechała tam z chłopakiem, lecz szybko się rozstali. Iza była ambitna. Poszła na studia informatyczne i znalazła pracę w banku. Najpierw był awans (Isabel jest dziś analitykiem danych), a potem los uśmiechnął się do niej po raz drugi: spotkała wymarzonego i w dodatku sławnego mężczyznę. Kilka miesięcy temu wierszem wyznawała mu uczucie: „Dziękuję za to, że się zdarzyłeś / Dziękuję, że tak mnóstwo radości mi dostarczyłeś / Dziękuję za to, że wewnętrzną siłę mi dajesz / Dziękuję, że z dnia na dzień bliższym mi się stajesz…”. Kazimierz ceni poezję swojej partnerki. Sam też lubi dużo pisać. O ile jej domeną są emocje, o tyle były premier ma mnóstwo do powiedzenia na swoim blogu o ekonomii i polityce. Zdarzało mu się też poruszać lżejsze tematy. Po opuszczeniu fotela premiera w 2006 roku barwnie opisywał swój pierwszy wolny od pracy weekend w Sopocie. „Jeszcze tylko gdzieś jakaś dyskoteka. I’m 47. Can I dance? Yes, I can, I need, I love, i mogę wracać do Warszawy, do pracy. Tak jak w SPATiFie dawno się nie wybawiłem. (…) Sporo ładnych i świetnie tańczących dziewczyn. To zawsze cieszy. Pewnie znów tu wrócę”. Zamiast do Trójmiasta los pchnął jednak byłego premiera do Londynu – został dyrektorem w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Nowa twarz To właśnie w brytyjskiej stolicy Kazimierz odkrył uroki życia, a także… swoją drugą naturę. Pokochał rock and rolla i drogie perfumy. Ale prawdziwym przełomem było poznanie młodszej o 22 lata Isabel. Spotkali się latem ubiegłego roku. On ją zagadnął, bo zobaczył, że czyta polską gazetę „Charaktery”. Jej wydawało się, że „skądś go zna”. Na początku była to tylko przyjaźń. Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >> „Nie zaiskrzyło między nami w sensie męsko-damskim, tylko było na zasadzie: ojej, ty lubisz to samo co ja (...) Ale to nie ja rozbiłam jego rodzinę, jak piszą”, wyznała w „Vivie!” Isabel. Zbliżyli się do siebie dopiero wtedy, gdy Kazimierz przeprowadził „ostateczną grudniową rozmowę z Marylą”, jak określił to były premier. Przy wigilijnym stole oświadczył żonie i czwórce dzieci, że odchodzi. Wtedy jeszcze wiedzieli o tym tylko niż z żoną Miał pecha. Sam to przyznał. Paparazzi w styczniu dostali cynk ze sklepu jubilerskiego, że były premier kupuje pierścionek zaręczynowy. Komu? Przecież od prawie 30 lat jest żonaty! Wybuchł skandal, bo stojący na straży rodzinnych wartości polityk pytany oświadczył, że się rozwodzi: „Zamierzam zmienić swoje życie. Moja obecność w sklepie była związana z tymi zmianami”. W kluczowych sprawach Marcinkiewicz zawsze radził się… Boga, pielgrzymując na Jasną Górę. „W tym miejscu wielokrotnie czerpałem siłę przed podjęciem jakichś decyzji, w takich sprawach jak w młodości zakochanie, potem ślub czy różne decyzje zawodowe”, zdradził w „Przekroju”. Tym razem decyzję podjął sam. Kilka dni po publikacji zdjęć ze sklepu jubilerskiego zaczął publicznie pokazywać się z nową ukochaną. Rozwiódł się w błyskawicznym tempie, bo już pod koniec lutego, a winę za rozpad małżeństwa wziął na siebie. Dziennikarzom tłumaczył, że ich drogi z żoną już dawno się rozeszły. Kiedy Kazimierz został premierem, częściej bywał w Warszawie niż w rodzinnym Gorzowie, gdzie została jego rodzina. Podczas gdy on był najczęściej pokazywanym w telewizji premierem ostatniej dekady, jego żona – najmniej rozpoznawalną premierową w historii. Wyjazd do Londynu oddalił ich jeszcze bardziej. Na wzór francuski „Kaziu zakochał się”, kpili znajomi Marcinkiewicza, nie wierząc w przyszłość jego związku z Isabel. Nikt nie przypuszczał, że były premier zaryzykuje polityczną karierę w imię miłości. Bo chociaż od trzech lat Marcinkiewicz nie udziela się jako polityk, od czasu do czasu mówił, że myśli o powrocie do kraju. Wygląda na to, że w Londynie zostanie jeszcze przez rok – „Rzeczpospolita” podała, że bank inwestycyjny Goldman Sachs, w którym Kazimierz pracuje jako konsultant, przedłużył z nim współpracę. Co będzie potem? Nowożeńcy nie chcą nikomu zdradzić swoich planów, ale jedno jest pewne: szukają mieszkania w Polsce. Oglądali już apartament w Starych Włochach i – jak nieoficjalnie dowiedziało się „Party” – są nim poważnie zainteresowani. Parze, która do tej pory zatrzymywała się w warszawskich hotelach, przyda się własna przystań. A może szykują się do powrotu na stałe? Ślub zamyka usta tym, którzy mówili o ich związku: „To skandal!”. Polacy pewnie wybaczą też Kazimierzowi rozwód (jak Francuzi rozgrzeszyli z niego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego). Zdaniem Wojciecha Jabłońskiego, specjalisty od marketingu politycznego, Marcinkiewicz ma jednak małe szanse na powrót do polityki. „No, chyba że ze związku z Isabel urodzi się Marcinkiewiczowi wspaniała córka albo syn. Były premier wróci do Polski i ogłosi program »Zacznij od nowa«”, powiedział Jabłoński „Polsce. The Times”. Jeszcze dwa miesiące temu Isabel pytana przez „Vivę!” o ślub odpowiedziała: „Tak, lecz nie musimy się śpieszyć. Jak widzisz, w ciąży nie jestem”. Czyżby coś się nagle zmieniło? Sylwia Borowska, współpraca Łukasz Zając / Party
fot. Viva! nr 22/2009 Polski konsulat. Barcelona, 21 sierpnia. Słoneczny dzień. Na termometrach 26 stopni. Od godziny mrozi się w wiaderku francuski szampan. Równo o biegnąc po schodach na szóste piętro, zjawiają się Państwo Młodzi i ich świadkowie. Gości jest pięcioro, nie licząc Nowożeńców. Tak sobie życzyła Młoda Para. Żadnych paparazzich. Zdjęć robionych przez okno albo z drzewa rosnącego tuż obok. Żadnych dziennikarzy. Anonimowość. Konsul z widoczną radością, jak wspólnik sekretu, wita Młodych i resztę towarzystwa. Wypowiada formułę ślubną, wkładając w to wiele uczucia. Pada mocne „tak” przysięgi. Nowożeńcy uśmiechają się do siebie, patrząc sobie głęboko w oczy. Pierwszy małżeński pocałunek. „Gorzko, gorzko”. „Żebyście byli szczęśliwi!”. Specjalnie przygotowana piosenka, ich ulubiona, toasty. Zobacz zdjęcia z podróży poślubnej Izabeli i Kazimierza! >> Świadkowie – ze strony Pana Młodego Piotr, właściciel niedużej londyńskiej restauracji, i Dorota, przyjaciółka Panny Młodej – składają im życzenia. Za nimi ich partnerzy – dziewczyna Piotra i mąż Doroty. I Krzysztof, wieloletni przyjaciel Kazimierza, który przyjechał specjalnie z Warszawy (dziś mnie prosi: „Bez nazwiska”). Po 25 minutach już po wszystkim. Poza garstką znajomych nikt jeszcze nie wie, że Kazimierz Marcinkiewicz i Izabela Olchowicz właśnie przysięgli sobie miłość i wierność aż po grób. Ale wieść rozchodzi się lotem błyskawicy. Gdy napiszą o tym gazety w Polsce, żadne z nich nie skomentuje tych informacji. Isabel w swoim blogu z datą 21 sierpnia pisze tylko, że trudno o prawdziwych przyjaciół, trzeba więc o nich dbać. Kiedy w TVN24 Bogdan Rymanowski pyta byłego premiera o ślub, ten zmienia temat: „Nasi piłkarze grają beznadziejnie”. Mnie powie: „Nie mogę wszędzie opowiadać o osobistych zdarzeniach. Za taką otwartość już dostałem po głowie”. Oboje wiedzą, że tabloidy ścigają ich nieustannie, przypomina to zabawę w kotka i myszkę. Bywa ekscytujące, ale i upokarza. Wpisami internautów przestali przejmować się dawno. Spotykamy się w wykwintnej restauracji Różana w Warszawie. Zamawiamy lekkie dania i słynny tort bezowy, którym Iza dzieli się z mężem. Trzymają się za ręce. Promienieją. Szepcą sobie coś na ucho. Jak dzieci, którym udało się wyciąć dorosłym niezły od Prady Oglądam zdjęcia ze ślubnej ceremonii – Iza w pięknej, rozszerzanej kreacji écru od Prady, Kazimierz w czarnym garniturze od Armaniego. On wybrał dla niej suknię, ona dla niego garnitur. Sprawiło im to niesamowitą przyjemność – zerwali z przesądem, według którego narzeczony nie powinien oglądać przyszłej żony w jej ślubnej kreacji. Uwielbiają łamać tabu. Zgodnie z tradycją Panna Młoda miała tylko na udzie niebieską podwiązkę, pożyczoną od przyjaciółki. I miesiąc ślubu musiał mieć w nazwie „r”.Porozmawiajmy o gwiazdach - forum >> O sukni napisze w blogu dopiero 25 sierpnia, dla niepoznaki: „Nie wytrzymam, napisać muszę. Do wyboru, do koloru: krótkie, długie, czasem i za krótkie, są wąskie, szerokie, czasem za szerokie (…) więc tym lepiej, gdy pewnego pięknego dnia w pierwszym odwiedzonym sklepie z pomocą mojej połówki i przyjaciółki odnajduję »my pretty baby«. To cudowne wydarzenie, które, póki go nie przeżyjesz, nie będziesz wiedziała, jak pięknym może być i że może tak cieszyć. To już prawie jak… wówczas kobieta czuje się prawdziwą kobietą, małą gwiazdeczką, kwitnącym kwiatem, księżniczką, a może nawet jak dziecko w sklepie z zabawkami…”. Ale ślub to bardzo poważna sprawa. Zakupu ślubnej sukni na ogół dokonuje się raz w życiu. Na zdjęciach wyglądają jak gwiazdorzy filmowi. W tle błękitne niebo Barcelony. Cały świat przestał istnieć. Jest tylko ich dwoje. Radość zatrzymana w kadrze, „Mała Księżniczka”, która odnalazła swojego księcia. Isabel w dzieciństwie uwielbiała bajki. Była nieśmiała, zamknięta w sobie. Jak każda dziewczynka, marzyła o tym jedynym, który ją porwie i zawiezie w ten bajkowy świat. I właśnie tak się stało. Tyle że to raczej ona go tam zabiera. „Od pierwszej podróży do Andaluzji, cztery lata temu, Hiszpania stała się moim wymarzonym krajem, tak pięknym, że zapiera dech”, mówi mi, gdy siedzimy w Różanej w Warszawie. „Wracałam tam wiele razy. Pokazywałam »moją« Hiszpanię Kazimierzowi. Do Andaluzji też go zabiorę – tam jeszcze nie był”. Nic dziwnego, że ślub chcieli wziąć właśnie w Hiszpanii. „Po ceremonii pojechaliśmy do najlepszego hotelu w Barcelonie – Majestic, który ma chyba najlepszą w Europie restaurację”, mówi świadek Piotr. „Jedliśmy gazpacho i sałatkę z lobstera – takiego dużego raka”. Iza jest wegetarianką. Ewa, jego dziewczyna, doda: „Później do białego rana tańczyliśmy w hiszpańskim klubie. Tańce dyskotekowe, ale Iza i Kazimierz cały czas byli blisko siebie. Nie odstępowali się na krok”. Piotr: „Widać między nimi wielką więź, chociaż moim zdaniem chcą żyć chwilą. Nie myślą ani o przeszłości, ani o przyszłości. Przyjmują życie, jak leci. Obserwowałem ich znajomość, to, jak się rozwijała. Kazimierz przyszedł któregoś wieczoru do restauracji. Przedstawił mi Izę: »To moja koleżanka«. Myślałem: Pewnie poznał ją w banku. Może razem pracują? Wracali z teatru, z musicalu. To było niecały rok temu. Jeszcze nic między nimi nie było. Kiedy po miesiącu znowu się gdzieś spotkaliśmy, zapaliło mi się w głowie czerwone światełko: między nimi coś iskrzyło, chociaż nie widywali się często. Kazimierz miał takie wesołe mężczyzna spotyka kobietę Lipiec 2008. W kawiarni przy hali odlotów pustawo. Zajęte tylko dwa stoliki. Przy jednym siedzi dziewczyna zatopiona w lekturze czasopisma psychologicznego. Kilka miejsc dalej mężczyzna w garniturze. Myśli: Wypiłem już swoją kawę, do odlotu jeszcze trochę czasu. Czemu do niej nie zagadać? Leci pewnie, jak ja, do Londynu. Pyta: „Chyba nie będziemy tak rozmawiać na odległość?”. Iza: „Kaz miał taki rozbiegany wzrok. »A pani do Londynu?«. Śmieszne. Bo siedziałam przy bramce do Londynu właśnie. Widocznie chce pogadać. Pomyślałam: Może boi się lotu? Nie wygląda na seryjnego mordercę (śmiech). Zaprosiłam go do swojego stolika. Przesiadł się w trzy sekundy”. Na ręce nosiła meksykańską bransoletkę z napisem: „Isabelle”. Przedstawił się więc również: „Kazimierz Marcinkiewicz”. Nigdy nie wiadomo, kiedy nas dopada przeznaczenie. Może właśnie w taki upalny lipcowy dzień? Ale jeszcze o tym nie wiedzieli. Nie wiedzieli, ile trudności będą musieli pokonać, by być razem. Ile wylać łez. I ile rozmów odbyć o rozstaniu z poprzednim życiem. Wszystko wydawało się takie nieprawdopodobne. Kiedy ona miała dziewięć lat, on wchodził właśnie do wielkiej polityki. Wiceminister edukacji w rządzie Hanny Suchockiej. Kiedy Iza zbliżała się do matury, Kazimierz kierował gabinetem premiera Jerzego Buzka. Gdy ona odnalazła swoje miejsce w Londynie, on był już najbardziej lubianym premierem. Zdawałoby się, że nic ich nie łączy, bo nie może. Różnica pokoleń i światów. A jednak... Kilka minut rozmowy, a zdawało im się, że znają się całe wieki. „Zupełnie, jakbyśmy się spotkali w poprzednim wcieleniu”. Kazimierz: „Zaimponowała mi. Ona myśli i po polsku, i po angielsku, chociaż liczy po angielsku. Jest przyjacielska i kontaktowa, oczytana. Można z nią rozmawiać o wszystkim i nie czuje się upływu czasu. Pracuje w banku. Zrobiła karierę. Zarabia dużo więcej niż minister w Polsce. Nikt jej nie pomagał, wszystko zawdzięcza sobie”. Iza: „Bardzo ciekawie opowiadał. Zupełnie nie czułam bariery wieku. Ma bardzo młodą duszę – pomyślałam. Nie pomyliłam się. Kazimierz świetnie się dogaduje z młodymi. A tańczy… lepiej niż oni. Moi znajomi go bardzo lubią. I przypomniałam sobie, że chyba go znam, że to premier. Czytałam niedawno wywiad z nim w Internecie. Zapamiętałam jeden z postów: Marcinkiewicz to dobry człowiek. A ja dobroć bardzo cenię”. Kazimierz: „To Iza ma dobre serce. Wszystkim wkoło pomaga. Gdy napadną na nas paparazzi, nie złości się, mówi: »Przecież taka ich praca«. Nie jest bezduszną lalką. Zadaje mądre pytania, prowokuje do dyskusji, jest okropnie dociekliwa. Nie da się zbyć hasłami. Zaskoczyło mnie, że taka młoda dziewczyna tak się przejmuje ludzkim losem”. Gdy okazało się, że oboje uwielbiają sushi i musicale, wymienili telefony. Nic z tego nie musiało wyniknąć. Po prostu spotkało się dwoje ludzi żyjących na obczyźnie, którzy czasem mogą spędzić razem wieczór w teatrze oraz porozmawiać o polityce, podzielić się poglądami na życie. Polityka i czerwone wino Piotr: „W Londynie jestem od 1992 roku, Kazimierza poznałem trzy lata temu w restauracji. Nie mogłem uwierzyć, że spotkałem człowieka, którego karierę od dawna śledziłem. On jest pierwszym politykiem, którego emigracja pokochała. I słuchała. Nieraz spotykaliśmy się w większym gronie, chodziliśmy razem na kolacje albo Kazimierz zapraszał nas do siebie i przy czerwonym winie, które uwielbia, mogliśmy dyskutować do rana. Bo jak on wchodzi na polityczne tematy, to się ożywia, ma błysk w oczach. To urodzony polityk, facet z polotem. Powinien wrócić na scenę polityczną. Ale czy to zrobi? Nie wiem. Chyba teraz nie będzie mu łatwo. Chciał zostać w polityce, sam to przyznaje. Ale kiedy odszedł z rządu, uznał, że czas skończyć z polityką, czas poznać świat poza nią. „Mogłem dalej pracować w Sejmie, byłem przecież posłem, tylko że po odejściu z funkcji premiera złożyłem też mandat poselski. Nie to, że obraziłem się na politykę, tylko pomyślałem, że zdobyłem i tak bardzo dużo, zaszedłem wysoko, zdobyłem szacunek, zaufanie ludzi. Dlatego muszę pójść w świat, pójść do gospodarki i ponownie zainwestować w siebie. Zwłaszcza że Jarosław Kaczyński zmarnował świetny projekt polityczny – solidarnego państwa. To bolało. Przeżyłem mocno tę porażkę. Gdy i Warszawa mnie odrzuciła, stwierdziłem: w takim razie biznes”. Założył własną firmę: Doradztwo gospodarcze i finansowe Kazimierz Marcinkiewicz i zaczął pracę w znanym londyńskim banku. To może nie taka adrenalina, jaką daje premierowanie, ale gdy prowadzi się negocjacje z klientem, ciśnienie też rośnie. A po pracy można zdjąć garnitur i być zwyczajnym facetem. Kazimierzem. Chociaż dżinsy zaczął nosić dopiero po czterdziestce, i to od czasu do czasu, teraz wkłada je popołudniami codziennie. Piotr i jego dziewczyna Ewa wyczuwali, że w Londynie Marcinkiewicz czuje się samotny. Niby ma życie towarzyskie, ale czegoś, czy raczej kogoś, brakowało. Gdy przedstawił im Izę, zobaczyli w jego oczach ten sam błysk, jaki dawała mu polityka.„Gratulujemy odwagi” Piotr uważa, że Kazimierz zachował się uczciwie, odważnie. Rzucił wszystko na jedną szalę, wiedząc, że straci poparcie wielu ludzi. Może nie przypuszczał, że zmiana życia wywoła aż taką reakcję? A może miłość była dla niego warta więcej? „W Londynie cenimy go za odwagę. Zburzył tabu, wiążąc się z Izą, ale młodzi ludzie podchodzą do niego i mówią: »Super z pana koleś. Dobrze, że się pan nie ukrywał, nie chował«. Kazimierz każdemu poda rękę, z każdym porozmawia. Tu wszyscy marzą, żeby kandydował na prezydenta. Jestem pewien, że jeśli zechce, Iza stanie przy nim, pomoże. To naprawdę mądra dziewczyna. Rozwód... Takie rzeczy zdarzają się przecież w każdym środowisku”. On sam nie chce mówić o przeszłym życiu. Pierwsza zasada – nie ranić. Wie, jak to mogłoby zostać odebrane przez ludzi z zewnątrz. „Wiem, jaki błąd popełniłem. Nie chcę popełniać go po raz drugi”. „Jaki?”, pytam. „Nie wolno się rozstawać, ani na długo, ani na krótko. Niedawno, gdy brałem udział w Forum Ekonomicznym w Krynicy, dzwoniliśmy do siebie z Izą po kilkanaście razy dziennie. A po dwóch dniach wiedzieliśmy, że musimy natychmiast się zobaczyć. „Wszędzie chodzimy razem. Kazimierz to mój przyjaciel”, dodaje Iza. „Nawet na pokazy mody. Kazimierz wcale się tam nie nudzi, tyle długonogich dziewczyn (śmiech)”. Ich nowe życie jest jak pusta biała tabliczka, którą wspólnie zapiszą. I chociaż on publicznie woli mówić o polityce niż o „tej cudownej kobiecie, którą pokochałem”, to tej miłości ukryć nie mogą. Jest widoczna w każdym spojrzeniu, uśmiechu, dotyku. Reality Zmienili się. On zaczął nosić kolorowe koszule, które ona mu kupuje. Po 20 latach znów wsiadł na rower. Objeżdżają na nich rano cały Hyde Park, mieszkają w pobliżu. Chodzą popływać. Wieczorami spotykają się z jego i jej kolegami. Słuchają muzyki. Nie całują się na tarasie, bo inni mogą podpatrzyć. Dużo się śmieją, żartują. Radość ich rozpiera, to widać. Mnóstwo podróżują. Gibraltar, Paryż, Tokio, Sardynia, Hiszpania. Kładą się na piasku, patrzą w niebo. Chwilę poleżą i gna ich dalej. Kazimierz śmieje się: „Iza ma coś w rodzaju ADHD, potrzebuje zmienności, ciągłego ruchu, coraz to nowych miejsc. Wpaść, zobaczyć i biec dalej”. Rozmawiają o polityce – Iza robi się teraz znawczynią tematu. Albo o blogach, które oboje piszą. Jadają na mieście. Szkoda czasu na kuchnię. Kazimierz: „Kuchnia mogłaby u nas nie istnieć. Gdyby Iza chciała gotować, przegoniłbym ją stamtąd. Tyle jest pięknych rzeczy do obejrzenia”. Nowe życie Kazimierza – dostrzeganie kolorów świata i nieczynienie żadnych porównań między dawnym a tym życiem. Nowe życie Izy: pełniejsze o tę drugą osobę, odbieranie SMS-ów w rodzaju: „kobieta jest po to, by z nią być”. Pisanie bloga. Wpisy muszą dawać ludziom do myślenia. Jest żoną byłego premiera. Osobą, na którą patrzy się przez lupę. Dają sobie dużo wolności. Kiedy ona pisze, on cierpliwie czyta w drugim pokoju. Albo idzie do kościoła – nigdy nie stracił wiary. Iza wierzy, lecz nie praktykuje. Mąż nie przekonuje jej do niczego na siłę. „Jest bardzo niezależna. I tylko na wpół oswojona”. Pocałunek na zgodę Wiedzieli, że ślub będzie latem. Już miesiąc wcześniej znali termin – trzeba było wszystko dopiąć na ostatni guzik. Trzeba było powiadomić rodziców: „To nieprawda, że mama dowiedziała się z gazety. Ona tylko chroniła moją tajemnicę. Specjalnie przyjechałam do Polski, by się z nią spotkać i powiedzieć jej o tym osobiście. Być może ma na ten temat swoje zdanie, ale uściskała mnie: »Córeczko, chcę tylko twojego szczęścia«”. On dzieci poinformował też osobiście. Nie chciał, żeby dowiedziały się z brukowców. A teraz… Sytuacja jest prosta, bez dwuznaczności. Dość długo zastanawiali się, jak poradzić sobie z nazwiskami? W końcu Iza przystała na dwa, chociaż są trochę za długie. Ale dzieci będą nazywać się Marcinkiewicz. Iza żartobliwie sprzecza się z mężem, że Olchowicz brzmiałoby ładniej, za chwilę zgodę pieczętują pocałunkiem. Być może emocje wokół ich historii opadną szybciej, niż myślimy. Ludzie przywykną. Niedługo będą mieli własny dom. Szukają czegoś do kupienia. Oczywiście w okolicy Hyde Parku. Tekst Krystyna Pytlakowska Zdjęcia Robert Wolański Asystent Jacek Piątek Stylizacja Jola Czaja Asystentka Agnieszka Dębska Makijaż i fryzury Joanna Pettit/D’VISION ART Produkcja Elżbieta Czaja Współpraca Maciej Bieliński
Tą miłością żyła cała Polska, zresztą Marcinkiewicz i Isabel wcale się z nią nie kryli. Pokazywali się i pozowali razem, gdzie tylko się dało. Nie zabrakło wylewnych wyznań o wielkim uczuciu, namiętności i chemii. Jak to zwykle bywa – im głośniej mówili o wiecznej miłości z tym większym skandalem się rozstają. Teraz Isabel już przeszła samą siebie! Oczywiście konflikt dotyczy pieniędzy! Życie z bogatym Kazimierzem było bardzo wygodne i kiedy pieniądze się skończyły, to i uczucie zmalało… Isabel zaczęła równie ochoczo w internecie opisywać kryzys i kłótnie w małżeństwie. Rozwód był nieunikniony. Isabel postawiła warunki, że Kazimierz powinien płacić alimenty i on dostosował się do zaleceń. Oczywiście Isabel w sądzie pojawiła się niczym kaleka, aby nie było wątpliwości, że nie może podjąć żadnej pracy. Wkrótce Marcinkiewicz przestał płacić alimenty i zaczął „bywać” z nową ukochaną. Wściekła Isabel sprzedała nagranie „Super Expressowi” na którym widzimy nagiego Kazimierza, który „daje rady swojej byłej żonie, aby wzięła się do roboty”. Isabel twierdzi, że na nią krzyczał i awanturował się, ale czy ona jest lepsza nagrywając ich prywatne nieporozumienia z których wyraźnie wynika, że Marcinkiewicz miał dość lenistwa żony? Zobacz, czy uważasz Isabel za ofiarę przemocy? źródło:
Kazimierz Marcinkiewicz zostanie ponownie ojcem? Czy ukochana byłego premiera jest w ciąży? 28 czerwca 2010, 7:30 Chcesz szybciej zajść w ciążę? Zioła na płodność pomogą w staraniach o dziecko. Te rośliny mogą wyregulować cykl i wzmocnić plemniki Staracie się o dziecko już od dłuższego czasu, jednak testy ciążowe nadal nie pokazują upragnionych dwóch kresek? W walce z niepłodnością mogą was wspomóc zioła... 28 lipca 2022, 11:20 Co oznacza kolor moczu? Konkretna barwa może być objawem zapalenia pęcherza lub choroby nerek. Czy mętny mocz w ciąży to powód do niepokoju? Kolor moczu może oznaczać, że pijemy za dużo lub za mało wody, ale może także być objawem infekcji dróg moczowych lub poważnej choroby nerek. Warto zwracać... 22 lipca 2022, 9:22 To się dzieje z Twoim organizmem, kiedy jesz brzoskwinie. Skorzystają serce, skóra i jelita. Czy brzoskwinie z puszki są równie zdrowe? Brzoskwinie są aromatyczne, soczyste i bardzo zdrowe. Dostarczają niewielu kalorii, ale licznych składników odżywczych. Są naszymi sprzymierzeńcami w walce o... 20 lipca 2022, 12:19 Jakie są nietypowe objawy endometriozy? Łatwo pomylić je z niestrawnością lub infekcją układu moczowego. Jakie objawy powinny zaniepokoić? Endometrioza to przewlekła choroba, na którą w Polsce choruje ponad 900 tys. kobiet. Niestety, dotychczas nie poznano przyczyn jej rozwoju, jednak sugeruje się,... 20 lipca 2022, 10:42 Te zioła mogą szkodzić! Oto 10 popularnych ziół, które mogą być niebezpieczne nie tylko w ciąży. Sprawdź, kto musi na nie uważać! Zioła to lecznicze rośliny, które wykazują skuteczność zwłaszcza przy dłuższym działaniu, a przy tym bezpieczeństwo stosowania. Nie wszystkie popularne gatunki... 12 lipca 2022, 15:52 Amerykanka jest w ciąży. Spodziewa się dwóch par jednojajowych bliźniąt Taka sytuacja zdarza się raz na 10 milionów ciąż. Ekspert w dziedzinie położnictwa żartobliwie sugeruje, że 35-letnia Ashley Ness powinna grać na loterii:... 1 lipca 2022, 14:38 Urodziła dziecko nie wiedząc, że jest w ciąży. Czy to możliwe? Jak można nie zauważyć, że jest się w ciąży? Sprawdź, czym jest ciąża utajona Dwudziestoletnią studentkę z Wielkiej Brytanii rozbolał brzuch, gdy przygotowywała się do wieczornego wyjścia na miasto. Niedługo później w swojej łazience... 24 czerwca 2022, 13:31 Przyczyny i postępowanie po obumarciu płodu. Jakie są główne objawy poronienia? Sprawdź, dlaczego i jak często zdarza się strata ciąży Obumarcie płodu jest traumatycznym przeżyciem dla każdej kobiety. W Polsce ok. 10-15 proc. wszystkich ciąż kończy się poronieniem. Do przyczyn obumarcia płodu... 26 maja 2022, 7:41 Te witaminy powinna przyjmować każda kobieta łykająca pigułkę. Zobacz, jak doustna antykoncepcja hormonalna zwiększa zapotrzebowanie Pigułka antykoncepcyjna to skuteczny i bezpieczny środek stosowany również leczniczo, jednak podobnie jak wiele innych leków zwiększa zapotrzebowanie na... 9 maja 2022, 13:11 Piwo bezalkoholowe – fakty i mity. Czy piwo 0 proc. tuczy? Czy ma gluten? Czy mogą pić je dzieci i kobiety w ciąży? Piwo bezalkoholowe stanowi alternatywę dla tradycyjnego trunku procentowego. Szczególnie chętnie sięgamy po nie, kiedy pogoda sprzyja plenerowym imprezom, a... 4 maja 2022, 13:25 W Gdańsku urodziły się bliźnięta syjamskie – były „wielkim cudem”. Kim są bliźnięta syjamskie i jak wygląda ich leczenie? W środę ( w Gdańsku na świat przyszły bliźnięta syjamskie. To niezwykle rzadki przypadek, który zdarza się raz na 100 tys. urodzeń, dlatego lekarze... 29 kwietnia 2022, 16:22 Modelka plus size pokazała, jak wygląda jej ciało po bliźniaczej ciąży. Zdjęcia bez retuszu propagują ciałopozytywność Ashley Graham to znana modelka plus size oraz prezenterka telewizyjna, która odniosła ogromny sukces w branży medialnej. Pojawiała się na okładkach wielu... 26 kwietnia 2022, 14:12 Fioletowy motyl przy łóżeczku noworodka w szpitalu. Ten symbol coraz częściej pojawia się na oddziałach położniczych Fioletowy motyl coraz częściej pojawia się na oddziałach położniczych nie tylko za granicą, ale również w Polsce. Naklejony na inkubatory lub łóżeczka... 19 kwietnia 2022, 9:47 Tęczowe dziecko jest wyjątkowym darem dla rodziców. Wiesz, dlaczego? Co to znaczy być tęczowym dzieckiem i jak wygląda tęczowa ciąża? Tęczowe dzieci przychodzą na świat po trudnych doświadczeniach swoich rodziców. Niczym tęcza po burzy wnoszą radość i nadzieję. Rodzice po stracie wiedzą, jak... 15 kwietnia 2022, 10:25 W jakim wieku najlepiej zajść w ciążę? Naukowcy mają odpowiedź. Urodzenie dziecka w tym wieku może sprawić, że będziesz żyć dłużej Wiele kobiet planujących macierzyństwo zastanawia się, w jakim wieku najlepiej urodzić swoje pierwsze dziecko. Wiek znacząco wpływa na płodność kobiety, dlatego... 23 marca 2022, 14:01 Czy warto sięgać po wiosenne nowalijki? Sprawdź, czy pierwsze warzywa są zdrowe i bezpieczne dla dzieci i kobiet w ciąży Widok młodej rzodkiewki, szczypiorku czy sałaty po długiej zimie zachęca do kupna tych warzyw, więc często nie możemy się im oprzeć. Trzeba jednak wiedzieć, że... 17 marca 2022, 16:16 Macierzyństwo po 50. roku życia? Tak, to możliwe. Naukowcy odmłodzili komórki jajowe. To ułatwi zajście w ciążę Coraz więcej kobiet odkłada macierzyństwo na później, często jednak konsekwencją takiej decyzji są problemy z płodnością. Nowe odkrycie izraelskich naukowców... 15 marca 2022, 13:21 Uderzenia gorąca nie muszą oznaczać menopauzy. Sprawdź, na jakie schorzenia mogą wskazywać Uderzenia gorąca to nagle pojawiające się fale gorąca, które przeszywają ciało. Towarzyszy im rumień na twarzy i szyi, a także wzmożona potliwość. Ten objaw... 25 lutego 2022, 16:12 Endometrioza – nowe wytyczne w diagnostyce i leczeniu. Poznaj europejskie rekomendacje odnośnie choroby, na którą cierpi co 10. Polka Na endometriozę cierpi w Polsce co dziesiąta kobieta w wieku rozrodczym, lecz nie ma żadnych krajowych wytycznych odnośnie wykrywania i leczenia tej bolesnej... 23 lutego 2022, 14:16 Kolumbia jest kolejnym krajem Ameryki Łacińskiej, w którym dochodzi do liberalizacji przepisów aborcyjnych W Kolumbii będzie można usunąć ciążę do 6. miesiąca – orzekli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Ta decyzja ucieszyła wiele kobiet oraz grupy walczące o prawo... 23 lutego 2022, 13:45 Te gwiazdy urodziły po czterdziestce. Zobacz, kto zdecydował się na późne macierzyństwo. Nie tylko Kożuchowska i Rozenek Kobiety coraz częściej decydują się na późne macierzyństwo. Również wśród gwiazd znajdziemy celebrytki, które zaszły w ciążę i urodziły po 40. roku życia. Choć... 15 lutego 2022, 13:23
marcinkiewicz i isabel dziecko